RYCERSTWO -> ARTYKUŁY -> Jak zrobić pochodnię
Jak zrobić pochodnię?
Wydaje się, że zrobienie pochodni to sprawa super prosta. Bo cóż, bierzemy kawał materiału, okręcamy wokół kija i gotowe.
Jednak rzeczywistość nie jest taka prosta :) Nie wszystkie materiały się palą, część po prostu się topi (strasznie przy
tym śmierdząc zresztą). Sam materiał okrecony wokół kija też palił się nie będzie - trzeba go czymś nasączyć. Po kolei,
przygotuj sobie:
Kij - taki, żeby nie poparzyć się pochodnią, wbrew pozorom niezłą ma temperaturę. Myślę, że tak z 1 metrowy wystarczy.
Najlepsze wiadomo gałęzie. Gatunek drewna nie gra zbyt dużej roli. Przyszło mi jednak właśnie na myśl, że być może
drzewo iglaste będzie lepsze (żywica). Trzeba by przeprowadzić testy :)
Materiał - po wielu jako się rzekło testach stwierdziłem, że najlepiej do tego celu nadaje się bawełna. Ogólnie, najlepiej
palą się materiały naturalne, wiec może być też i len, ale o tego truniej, bo jest droższy. A co do bawełny
to myślę, że u kazdego w domu znajdzie się niepotrzebny t-shirt (zwykle są "100% cotton"), stary obrus czy
prześcieradło. Sam się zdziwiłem jak wiele rzeczy mam bawełnianych w domu :) Ile? im więcej tym lepiej,
będzie się dłużej palić. Ja zwykle okręcam t-shirta i jest OK.
kawałek drutu - u nas mówi się na to "drut pakowny" to taki dość cienki drut, chyba ok 1mm. nie za gruby po ciężko będzie
zagiąć, i nie za cieńki bo się przepali.
nafta - nafta jest tu kluczem :) Można zrobić pochodnię z samej bawełny, ale palić się będzie kiepsko, i co chwila gasnąć
(wiatr). Z naftą to sprawa inna, tutaj dla odmiany cięzko zgasić :) Ja kupuję naftę na stacji benzynowej, gość
ma w takich wielkich beczkach, sprzedaje "luzem" po 7.50 za litr. piękna nafta, pięknie się pali. Jeśli nie ma
koło ciebie takiej stacji, można kupić bez problemów naftę w super i hipermarketach, na stoiskach z akcesoriami
do grilla, ale droższą. U nas jest około 4-5 zł za 0.5 litra "nafta do lamp naftowych". W ostateczności można
próbować z ciekłą parafiną, lub innymi rozpałkami do grilla, ale te szybko się ulatniają.
A jak zrobić?
No chyba już napisałem wszystko :)
Bierzesz kij, okręcasz szmatę w miarę ciasno, okręcasz to drutem żeby się dobrze trzymało. Zanurzasz w nafcie i zostawiasz
na jakiś czas, niech sobie dobrze nasiąknie. Wyjmujesz, otrzepujesz troche, zeby ci sie po rekach nie lało, bo śmierdzi
i podpalasz.
Efekt świetny, dużo ognia, i troche dymu, pali się jakieś 10-15 minut.
W razie pytań - pisz
LuCK 18:07 2003-10-02
<< powrót do artykułów <<